Wskutek wprowadzenia nowych przepisów Prezes UOKiK zyskał kompetencję kontroli inwestycji skutkujących nabyciem lub osiągnięciem znaczącego uczestnictwa (powyżej 20%) lub nabyciem dominacji przez podmioty mające siedzibę w krajach niebędącymi państwami członkowskimi. W tym przypadku ustawa nie odnosi się jednak do państw członkowskich Unii Europejskiej, ale państw zrzeszonych w OECD. W praktyce wprowadzone przepisy są wymierzone głównie w podmioty chińskie lub rosyjskie – osoby fizyczne oraz osoby prawne.
Ustawa określa również bardzo szeroki katalog podmiotów objętych ochroną, które wyróżnia nie tylko osiągany przychód (większy niż równowartość 10 mln euro), lecz również prowadzenie działalności w wybranej branży lub posiadana infrastruktura.
Kryterium oceny wydania decyzji przez Prezesa UOKiK nie będzie, jak dotychczas, ochrona konkurencji, lecz ochrona porządku, bezpieczeństwa lub zdrowia publicznego. W konsekwencji Prezes UOKiK zyskał bardzo szerokie kompetencje blokowania transakcji w oparciu o wskazane powyżej klauzule generalne odnoszące się do chronionych wartości. Tak ogólnie sformułowane postanowienia ustawy budzą wątpliwości w zakresie jej zgodność z przepisami Konstytucji oraz przepisami unijnymi i mogą powodować skomplikowanie oraz wydłużenie postępowań prowadzonych przez Prezesa UOKiK.
Ten ostatni aspekt ma zasadnicze znaczenie dla rynku transakcji w Polsce. Jednym z podstawowych warunków zawieszających stosowanych w ramach transakcji M&A jest konieczność uzyskania zgody Prezesa UOKiK. Często jest to wręcz jedyny warunek realizacji transakcji. Co oczywiste termin otrzymania takiej zgody ma znaczący wpływ na strukturę i poziom ryzyka realizacji każdej transakcji.
Zwiększenie liczby prowadzonych postępowań przez Prezesa UOKiK może również wynikać z wysokości kar, które wprowadzono z tytułu naruszenia przepisów ustawy. Na przykład, brak zgłoszenia chęci nabycia będzie podlegał karze do 50 mln złotych albo karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5. Zatem mamy do czynienia z bardzo rygorystycznymi sankcjami za naruszenie przepisów ustawy. W konsekwencji, inwestorzy będą pewnie woleli zgłosić wniosek do UOKiK w przedmiocie przeprowadzenia kontroli nawet posiadając uzasadnione wątpliwości, czy taka kontrola w danym wypadku jest zasadna.
Analizowane przepisy tzw. Tarczy 4.0 znacząco rozszerzają zatem zakres uprawnień Prezesa UOKiK. Miejmy tylko nadzieję, że nie wpłyną negatywnie na ilości oraz wielkość potencjalnych transakcji.
Autorzy: Mirosław Fiałek, Zbigniew Mrowiec